Tutaj możesz kupić płytę

MACIEJ MALEŃCZUK – Pan Maleńczuk /CD/

Premiera 15 Maja 1998

  1. Pan Maleńczuk
  2. Człowiek z wiekiem do trumny
  3. Edek Leszczyk
  4. Mani mani
  5. Nobody
  6. Rebeka i Zenek
  7. Pierwszy dzień w pudle
  8. Recydywa i ja
  9. Villon
  10. Syf
  11. Józef Kania
  12. Nikt z nikąd
  13. Zima zima
  14. Mirek Jankowski
  15. Ach proszę pani
  16. Postacie
  17. Luty 1989
  18. Święto Kobiet
  19. Armia
  20. Sierpień w Krakowie
  21. Soffe U
  22. W tym mieście trudno jest żyć

EAN: 724349545625
NR. KAT MCRD033
NOŚNIK: CD

 Cztery lata konsekwentnej obecności na alternatywnej scenie rockowej i trzy wydane w tym okresie albumy HOMO TWIST, tyle czasu musiało upłynąć i tyle się wydarzyć, aby Maciek Maleńczuk zdecydował się na powrót do swego najstarszego materiału. Zdaniem lidera HOMO TWIST w ten właśnie sposób został przygotowany grunt do wejścia na rynek z klasą zbioru jego solowych, akustycznych piosenek.

Niezależnie od jego opinii taka płyta oczekiwana była od dawna. W chwili gdy kolejne albumy HOMO TWIST, elektrycznego tria MALEŃCZUKA, zyskiwały status kultowy w rosnącym gronie odbiorców snobujących się na „krakowskie granie” pojawiło się zdanie, że „prawdziwy” MALEŃCZUK to ten sprzed lat, z ulicy. I oto pojawia się okazja, aby zweryfikować tego rodzaju opinie – album „Pan Maleńczuk” podsumowujący okres siedmioletniej twórczości artysty, gdy śpiewał z akompaniamentem gitary akustycznej na ulicach Krakowa.

Zaczynał od własnych interpretacji bluesowych standardów szybko uzupełniając repertuar o opowieści czerpane z własnych doświadczeń. Tak pojawił się nurt piosenki więziennej, bazujący na autentycznych wydarzeniach z czasów gdy artysta odsiadywał wyrok za odmowę służby wojskowej. Właśnie w więzieniu zaczął pisać własne piosenki. Do tamtych wydarzeń nawiązuje tez – obecny na płycie – jeden ze sztandarowych podziemnych przebojów MALEŃCZUKA –„Armia”. Prosty i mocny obraz „wychowawczych aspektów” służby wojskowej. Tytułowy „Pan Maleńczuk” z kolei zawiera „cytaty” służbowych napomnień Milicji Obywatelskiej, z którymi w latach 80, uliczny grajek spotykał się stale.

„Pan Maleńczuk” to pierwsza płyta artysty, gdzie objawia się ważny dla niego nurt piosenki z marginesu, celnie spuentowanych utworem do słów VILLONA, największego poety rzezimieszka zaświadczającego o głębi wrażliwości drugiej, ciemnej strony.

Również wyraziste są piosenki wywiedzione z najbliższego ulicznego otoczenia, impresyjne pejzaże Krakowa i tworzone z krwi i kości w myśl najlepszych patentów  bluesmanów portrety przechodniów, szaraków. Ci ostatni , zazwyczaj istniejący gdzieś na marginesie uwagi, wzięci jakby mimochodem pod lupę artystycznej wrażliwości w swych po części śmiesznych, po części banalnych życiorysach odbijają wszystkie złożone smaki i kapryśne namiętności ludzkiej egzystencji. Bodaj najsłynniejszy z nich EDEK LESZCZYK, na przestrzeni historii o zaręczynach pokrzyżowanych kradzieżą butów jawi się niczym postać z HRABALA.

Historia, pejzaż, portret zbudowane z kilkunastu wersów, zakorzenione w rzeczywistości, a równocześnie  ujęte niepowtarzalnie i tak wyczerpująco, że nie sposób chcieć czegoś więcej. To w największym skrócie recepta na utwór artysty, a równocześnie klucz do fenomenu MALEŃCZUKA jako czołowego w kraju autora piosenek. Akustyczne, autorskie interpretacje ukazują to zjawisko w krystalicznie czystej postaci.

Wśród wizerunków miasta, obok znanego już z elektrycznej wersji „Miasta Kraków”, odnajdujemy rzadką w twórczości MALEŃCZUKA, a znakomitą, liryczną impresję „Sierpień w Krakowie”.

Jest wątek songów osobistych, egzystencjalnych, najdobitniej wyrażony przez „Człowieka z wiekiem do trumny”, który zwraca też uwagę w sferze kompozycji jako przykład otwartej formy. Wrócił do niego na swej nowej płycie „Moniti Revan” HOMO TWIST.

Są tu wreszcie – uzupełniając pełny wizerunek MALEŃCZUKA z ulicznych lat – liryki miłosne i moralitety. MACIEK, jak sam twierdzi, przypomniał sobie te piosenki, które mógł sobie przypomnieć, uznając, że taka klasyfikacja w odniesieniu do retrospektywnego materiału potrafi wydobyć z niego to, co najlepsze. Program płyty uzupełniły nagrania archiwalne. Wszystko to okazało się korzystne dla surowego smaku ulicznych piosenek.