Świetlicki i Ostrowski

Od czasu debiutu płytowego Świetlików w 1995 roku, upłynęło już sporo czasu. Sam Świetlicki stał się ikoną undergroundu i po kilku albumach z macierzystym zespołem, postanowił poeksperymentować z innymi gatunkami i brzmieniami. Pojawiła się płyta „Nie idź do pracy” The Users (1999) – muzycznie było to połączenie alternatywy z jazzowymi improwizacjami i co ważne w wyśmienitym towarzystwie – Roberta Brylewskiego, Tymona Tymańskiego i innych. W tym samym 1999 roku ukazała się też płyta z Mikołajem Trzaską „Cierpienie i Wypoczynek”. Potem były jeszcze Czarne Ciasteczka w niepełnym świetlikowym składzie (był Dyduch i Piotrowicz) plus Ziut Gralak, który zastąpił swoją trąbką gitarę.

I tak dochodzimy do roku 2004 kiedy to światło dzienne ujrzała, oczywiście nakładem naszego wydawnictwa, płyta Ostrowski i Świetlicki – „Czołgaj się”. Za muzykę był odpowiedzialny Cezary Ostrowski, jeden z najciekawszych twórców elektronicznych brzmień w Polsce, lider zespołu Bexa Lala.

Sam Cezary tak wspomina: „Ja miałem w komputerze czekające już od dawna utwory, Świetlik przywiózł w głowie i na skrawkach papieru zupełnie nowe wiersze. Poszło rewelacyjnie. Rezultat powalił nas obu na łopatki, ale wiedząc że możemy nie być obiektywni zaczęliśmy testy na ludziach…”

Natomiast Marcin Świetlicki o tej płycie powiedział: „Nikt tej płyty nie zrozumie. Płyta jest o niezrozumieniu. Jak ktoś zechce ją zrozumieć… to hohoho”

Test na mnie był bardzo owocny bo zdecydowałem się wydać ten album praktycznie od razu. Polubiłem go od pierwszego przesłuchania. Dla mnie „Czołgaj się” jest równie ważne jak albumy Świetlików. Ważne, bo uważałem i uważam, że wszelkie aktywności twórcze takiej osobowości jak Marcin Świetlicki, powinny być obowiązkowo rejestrowane i dostępne dla przyszłych pokoleń Polaków. Warto zaznaczyć, że ten album jest doskonale nagrany i zrealizowany. Muzyka elektroniczna świetnie sprawdziła się jako rodzaj ilustracji do poezji Świetlickiego i przede wszystkim dostaliśmy kolejną porcję wierszy Marcina. Warto to podkreślić bowiem na wspomnianych powyżej wydawnictwach co prawda pojawiają się nowe teksty ale przeważnie zawierają wariacje, przeróbki wierszy znanych z płyt Świetlików.

Gdy piszę ten tekst, Świetliki ciągle są aktywne i wydają kolejne płyty a Świetlicki udziela się w grupie Morświn czyli wszystko po staremu…